Hałas. za dużo dźwięku | Małgorzata Halber, Antoni Michnik
Towarzyszy nam dziś nieustanny hałas. Dźwięki otaczającego świata stają coraz głośniejsze, nieprzyjemne, wszechobecne. Rejestrujemy ich coraz więcej. W tramwajach podróżujemy ze słuchawkach na uszach, podobnie w galeriach handlowych, na ulicach, a ostatnio nawet w parkach, wszędzie tam, gdzie obecni są hałaśliwi ludzie i maszyny. Próbujemy bronić się przed nadmiarem dźwięków także w domach: klatka schodowa, sąsiedzi, odgłosy z ich kuchni i łazienek stają się kolejnymi źródłami hałasu.
Czy to jedynie przewrażliwienie, czy rzeczywiście żyjemy w świecie, który bombarduje nas coraz większą liczbą bodźców? Czy otoczenie niechętne jest osobom o wyższej wrażliwości słuchowej? I wreszcie czy literatura i sztuka nadążają z opisywaniem tego zjawiska, a muzyka potrafi powstawać tak, by nie nadwyrężać naszych uszu? Czy osoby neuroatypowe naprawdę muszą opuszczać miasto, by przetrwać w świecie nieustannego zgrzytu?


