Image

Oko w oko z rekruterem



Gdy napisane przez nas wcześniej CV zwróci uwagę pracodawcy, możemy być pewni, że już wkrótce odezwie się telefon i zostaniemy zaproszeni na rozmowę kwalifikacyjną. Prawdopodobnie to właśnie na tym etapie rozstrzygnie się rekrutacja.


ABC

Na początek strój i punktualność. Jak pokazują badania, większość osób wyrabia sobie opinię o drugim człowieku w ciągu kilku pierwszych sekund. Choć to niezależne od nas, wystarczy tylko rzut oka, aby powstało pierwsze, często decydujące wrażenie. Dlatego jak najlepiej wykorzystajmy początek spotkania. Jeśli nam się uda, potem będzie już tylko łatwiej. Dobre wrażenie musimy budować od podstaw. Dlatego na spotkanie z pracodawcą przychodźmy zawsze punktualnie. Przed wyjściem z domu oszacujmy czas potrzebny na dotarcie do firmy, spróbujmy przewidzieć korki lub inne wydarzenia, które mogą spowolnić naszą drogę na rozmowę. Jeśli jednak wydarzy się coś niespodziewanego, poinformujmy telefonicznie pracodawcę o spóźnieniu, będzie to wyrazem taktu i szacunku.

Jeśli chodzi o ubiór, to w większości przypadków, zarówno u pań, jak i panów, najlepiej sprawdza się strój biznesowy. Co to oznacza w praktyce? Dla panów oczywiście dopasowany do sylwetki garnitur i stonowany krawat. Porzucić musimy natomiast sportowe i odkryte obuwie, nie rozpinajmy też koszuli i nie rozluźniajmy krawatu, zwłaszcza gdy ubiegamy się o stanowisko kierownicze lub związane z bezpośrednią obsługą klienta. Pamiętajmy też, że rozmowa kwalifikacyjna należy do sytuacji stresowych, podczas których większość z nas się denerwuje i intensywniej poci. Warto więc użyć antyperspirantów oraz koszuli, na której nie będzie widać śladów potu.

Business Dress to w przypadku pań kostium ze spódnicą lub spodniami, bez krzykliwych wzorków czy prążków, z jasną gładką bluzką. Buty najlepiej ubrać ciemne, koniecznie zakrywające palce i pięty – japonki i sandały lepiej zostawmy w szafie. Na nogach obowiązkowo rajstopy lub pończochy. Fryzura skromna i prosta, a makijaż dyskretny. Jeśli decydujemy się na biżuterię, to tylko subtelną i bardzo dobrą jakościowo. Paznokcie niezbyt długie, w kolorze zbliżonym do naturalnego. Na koniec warto jeszcze dodać jeden element – uśmiech. Promieniejąca twarz z pewnością będzie jednym z na- szych ważniejszych atutów, wyraża optymizm i dobrą energię.


Praca domowa

Podstawowa wiedza o przyszłym pracodawcy to absolutny standard. Warto więc wcześniej sprawdzić (np. w Internecie), czym zajmuje się firma, jaka jest jej struktura oraz pozycja na rynku. Dzięki temu będziemy mogli łatwo wybrnąć z często zadawanych pytań o motywy ubiegania się o posadę w tym, a nie innym zakładzie pracy. W takiej sytuacji możemy nawiązać do naszych zainteresowań, które są zbieżne z profilem działalności przedsiębiorstwa lub wykorzystać obiegowe informacje o rzetelności oraz stabilności firmy.


Ostatnie przygotowania

Gdy ubiegamy się o pracę w dużych korporacjach, możemy być niemal pewni, że rekruterzy będą szukać o nas informacji w Internecie. W tym celu odwiedzą popularne portale społecznościowe. Warto więc zadbać, aby nie znalazły się tam informacje, zdjęcia lub komentarze niestosowne, których nie chcielibyśmy przedstawiać pracodawcy. Porządkowanie sieci możemy zacząć od usuwania dwuznacznych treści lub od ograniczenia dostępu do naszych profili, tak aby pełen dostęp miały tylko osoby zaufane.

Nowoczesne technologie możemy wykorzystać też w inny sposób. Zapewne każdy z nas ma telefon komórkowy z możliwością wideorejestracji lub komputer z kamerą internetową. Oba urządzenia mogą nam pomóc w przygotowaniu idealnej autoprezentacji. Jak? To bardzo proste. W trakcie rozmowy kwalifikacyjnej ważne jest utrzymywanie stałego kontaktu wzrokowego z rozmówcą, tzw. gra mimiką twarzy oraz wypowiadanie się w sposób logiczny i spójny. Aby w tym zakresie osiągnąć perfekcję, warto przygotować sobie listę najczęściej zadawanych pytań. Trenując udzielanie odpowiedzi, włączmy kamerę i nagrajmy całą symulację spotkania z pracodawcą. W ten sposób zobaczymy nasze zachowanie, gesty i ruchy. Dzięki temu uda się nam dostrzec elementy wymagające poprawy. Takie ćwiczenie ma także inne zalety. Jest doskonałym sposobem na redukcję stresu. Dzięki ćwiczeniom, nie damy się zaskoczyć i tym samym nie pozwolimy, żeby zjadły nas nerwy.


Przejmujemy inicjatywę

Gdy rozmowa kwalifikacyjna będzie powoli zbliżać się do końca, pracodawca zapyta nas, czy chcielibyśmy wiedzieć coś więcej lub czy to my mamy jakieś pytania. Większość z nas, chcąc jak najszybciej zakończyć spotkanie, zrezygnuje z możliwości kontynuowania dyskusji. To błąd, gdyż to właśnie w tym momencie możemy spróbować przejąć inicjatywę. 

Nie bójmy się pytać o formę zatrudnienia, godziny pracy czy o zakres powierzonych nam zadań. Wykażmy zainteresowanie, a na pewno wiele na tym zyskamy!


Końcowe uwagi

Podczas sytuacji stresowej możemy być pewni, że nasze nawyki nasilą się. Jeśli mamy problemy z gestykulacją, na rozmowę zabierzmy teczkę z CV i listem motywacyjnym. W ten sposób zajmiemy czymś rozbiegane ręce i dodatkowo będziemy dysponowali kopią dokumentów aplikacyjnych, co może się przydać, gdy okaże się, że pracodawca zapomniał naszego resume.

Przed spotkaniem z pracodawcą raz jeszcze zerknijmy na CV, które przesłaliśmy do firmy. Przygotujmy się, że duża część zadawanych pytań będzie odnosić się do zawartych tam informacji (wykształcenia, uprawnień i doświadczenia zawodowego).

Uważnie słuchaj rozmówcy, jednak nie starając się natychmiast udzielać odpowiedzi na pytania, nawet jeśli ta ciśnie się sama na usta. Jeśli jesteśmy tak dobrze przygotowani to świetnie, ale niekoniecznie musimy to zdradzać. Na samym końcu warto pozostawić dobre wrażenie. Podziękujmy za spotkanie i poświęcony czas.